Czym jest szczęście?

…to co ludzkie, błądzić
Kolejny dzień, masz to pytanie na ustach
Czy jesteś szczęśliwa, już zaczyna Cię to wkurwiać
Przebłyski z wczorajszego dnia i ta jedna myśl
Czy tak było i jak tak mogło być
Wiesz to dobrze, w ten mroźny dzień zrozumiałaś wszystko
Ale masz to pytanie na ustach, czemu tak wyszło
Czy jesteś szczęśliwa i czym jest szczęście?
Poświęcenie, ograniczenie, ponad wszystko więcej
Chcesz tego, przeciwieństwa Tobą trącają
Bierzesz pod uwagę wątki, układasz w całość
Myślisz na przeciwnych biegunach, widzisz
Nie możesz zasnąć, zamykasz oczy, myślisz
O tym wszystkim, w marazm cię to wprowadza
Dobierasz puzzle, chcesz układankę poskładać
Widzisz pustą przestrzeń, której nie potrafisz wypełnić
A czego ty tak naprawdę chcesz? chcesz pomieścić
Emocje, pragnienia, na które nie ma już miejsca
Dusisz to w sobie, nie uzewnętrzniasz
Pod przykryciem nocy, w którą się ubierasz
Jednak czym bardziej dusisz, tym bardziej wzbiera
Teraz do Ciebie dociera, widzisz to wyraźnie
Czym większy napór, tym większy opór, właśnie
Myślisz, ale to wszystko jest w oddali, słabnie
Żeby za chwile Cię przeszyć totalnie
Wiesz już nie uciekniesz, nawet nie próbujesz
W tym momencie, tylko po trudach pracy odreagowujesz
Powtórka z rozrywki, natłok myśli znowu
A jutro ten sam dzień, jesteś jak sól w morzu
Jesteś wszędzie, tylko to nic nie znaczy
Jesteś ziarenkiem piasku na plaży
Brak Ci tej pewności, wartości w swoje możliwości
Tylko że teraz tak myślisz, myślisz odpocznij
Jutro będzie sprzyjał Ci kosmos, albo nic się nie zmieni
Wszystko w twoich rękach, sen przesuwa się do źrenic

Nagle haust powietrza, wrażenie że się nie obudzisz
Ale ty chcesz jeszcze tak wiele, znajomą melodie nucisz
Daje Ci ona smutek, jednocześnie chęć wstania rano
I wiesz dobrze że wstaniesz, ale już nigdy nie będzie tak samo
Zresztą to jest tylko powielona pętla
Po raz kolejny świat Ci się zazębia
Na tą krótką chwile, jutro wstaniesz i tyle
Pójdziesz dalej, bo nie może być inaczej